Więc jestem fanatykiem
Też nim był mój poprzednik
I też będzie następny i kolejny nikczemnik
Kurwiki w oczach, ogień
Kim Ty jesteś?
Ty piękna sama pewnie nie wiesz?
Diabeł niewiastę posłał, dał jej gniew
Powiew złości zostawia głęboko w ziemi
20 metrów pod poziomem morza, tam zabiera ciała
I co raz niżej i ja się zapadam, a ona czerwona zorza
Podziwiam jej furię, jej rozjuszenie
Jak na twarzy rankor daje się we znaki
Wtem spokój wszystkich wód osiąga kres
Jednak anioł niewiasta, jej radość
I chociaż uśmiech to rzadkość
Ten, kto zaznał zawsze go będzie pożądał
Każdy, który ją kochał kochać będzie już zawsze
Lecz to tylko, krótkie chwile
To jest diabeł, przyszła mogiła
Zdradziecki uśmiech i gest
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz