środa, 11 grudnia 2013

Na wschodzie bez zmian1

Rzeknij no, czy udajemy?
Pośrodku śnieżnej pustyni
Toczą ludzie prawdę
Z tej prawdy gniewem się dymi
Toczy się ją na zachód
Z zachodu śnieg prószy w oczy
Więcej ludzi na wschód kłamstwo toczy
Do samego celu ze wschodu dochodzi niewielu
Zaś liczna ich wataha w drodze wymiera
Potężna śnieżyca na wschodzie jest dla nich trwogą
Gdzie suche dłonie i krwawe uśmieszki
Ich szyje mają wieczystego kłamstwa wywieszki
A mózgi nitami rdzawymi zabezpieczone na lata tułaczki
Bo czas płynie szybko, a na wschodzie bez zmian

1 komentarz:

  1. Witam :)
    Czy to wiersz o wydarzeniach na Ukrainie?
    W każdym razie bardzo mi się z nimi kojarzy.
    I podoba mi się, ma w sobie emocje, a zarazem opanowanie. I ten chłód kryjący wewnętrzne wzburzenie...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń